12 tys. nauczycieli, pracowników oświaty, rodziców i związkowców przeszło w sobotę (17 marca 2007 roku) ulicami Warszawy w proteście przeciwko polityce edukacyjnej rządu, zbyt niskim pensjom i zaniechaniom rządu w sprawie wcześniejszych emerytur dla nauczycieli. Te i inne postulaty Związku Nauczycielstwa Polskiego zostały złożone w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów oraz na ręce wicemarszałka Sejmu, Wojciecha Olejniczka.
Manifestacja rozpoczęła się w strugach deszczu o godz. 11.00 na Towarze. Nauczyciele maszerowali skandując: „Zero tolerancji dla ministra”, „Chcemy edukacji bez indoktrynacji”, „Gdzie są nasze pomostówki?”, „Chcemy godnej płacy, a nie emigracji”, „Giertych musi odejść”. Nieśli ze sobą czarne i związkowe flagi, transparenty i tradycyjne szkolne dzwonki.
Pod Kancelarią Prezesa Rady Ministrów przemawiał m.in. Krzysztof Baszczyński, wiceprezes ZG ZNP i Jan Guz, przewodniczący OPZZ. – Nigdy Związek nie był pieszczochem żadnej władzy, ale nigdy nie byliśmy tak obrażani, jak teraz – mówił Baszczyński. Delegacja ZNP złożyła w Kancelarii Premiera petycję. Odebrała ją dyrektorka Biura Informacji i Promocji MEN, Anna Grynkiewicz.
Pod gmachem Ministerstwa Edukacji uczestnicy manifestacji pozostawili tablice z rozporządzeniem mówiącym o zasadach przyznawania Medali Komisji Edukacji Narodowej z napisem „Tak było”. Obok wisiał afisz z ogłoszeniem ministra Giertycha, aby nauczyciele z „niepodległościowymi tradycjami rodzinnymi”, którzy nie należeli do partii zgłaszali się po odznaczenia. Apel ministra był opatrzony napisem „Tak będzie”. – Tak rozdawanych Medali KEN nie chcemy – mówił Jarosław Czarnowski, wiceprezes ZG ZNP. Przypomniał, że w ubiegłym roku minister Giertych odmówił przyznania Medali KEN nauczycielom rekomendowanym przez ZNP.
Manifestacja zakończyła się pod Sejmem. Prezes ZNP, Sławomir Broniarz uznał za „obraźliwe dla nauczycieli” piątkowe i sobotnie wypowiedzi wiceministra edukacji Mirosława Orzechowskiego, że protestujący przyjechali na manifestację tylko dlatego, że ZNP zapłaciło im za to dietę w wysokości 25 zł. - Trzeba mieć mentalność wiceministra Orzechowskiego, by zarzucać nauczycielom, że demonstrują dla takich pieniędzy - mówił Broniarz. Petycję związkowców odebrał Wojciech Olejniczak, wicemarszałek Sejmu. – ZNP było, jest i będzie. Ten Związek jest potrzebny polskiej oświacie – mówił do protestujących.
W petycji do marszałka Sejmu czytamy, że ZNP protestuje przeciwko „nieprzemyślanym populistycznym decyzjom wicepremiera i ministra edukacji Romana Giertycha”, „wciąganiu szkoły i edukacji w polityczne rozgrywki” oraz „bylejakości stanowionego prawa i braku dialogu społecznego”. (mk)
Źródło: www.znp.edu.pl
|