Co druga szkoła wzięła udział w strajku ostrzegawczym 29 maja br., który trwał przez pierwsze dwie godziny lekcyjne. Pracownicy oświaty domagają się minimum 20 proc. podwyżek, zwiększenia nakładów na oświatę, zachowania możliwości przechodzenia na wcześniejszą emeryturę co najmniej do 2011 r. oraz prawa do tzw. pomostówki. Organizatorem strajku był Związek Nauczycielstwa Polskiego.
29 maja po południu kierownictwo ZNP spotkało się z wicepremierem Przemysławem Gosiewskim. Rozmowy dotyczyły spraw emerytalnych - zachowania możliwości przechodzenia na wcześniejszą emeryturę co najmniej do 2011 roku i prawa do tzw. pomostówki dla nauczycieli.
- Spotkanie miało charakter informacyjny. Przedstawiliśmy postulaty ZNP. Wicepremier mówił natomiast o założeniach do tzw. pakietu ustaw emerytalnych, nad którym pracuje rząd. Ze strony wicepremiera nie padły jednak żadne konkrety - relacjonuje Sławomir Broniarz, prezes ZNP. Strona rządowa ma ustosunkować się do postulatów ZNP i wyliczyć koszty zachowania wcześniejszych emerytur dla nauczycieli. Kolejne spotkanie odbędzie się 6 czerwca o godz. 16.00.
Dzień po strajku przedstawiciele Związku spotkali się natomiast z wicepremierem, ministrem edukacji Romanem Giertychem. Szef MEN poparł postulaty płacowe ZNP i zadeklarował, że będzie walczył o podwyżki dla nauczycieli m.in. podczas prac nad projektem przyszłorocznego budżetu, które rozpoczną się już w czerwcu. (mk)
Źródło: www.znp.edu.pl
|