Piotr Burda
50 złotych na kupno szkolnego mundurka dostaną dzieci z najbiedniejszych rodzin. W województwie świętokrzyskim z tej pomocy może skorzystać około 100 tys. uczniów.
Rozporządzenie Rady Ministrów w tej sprawie jest gotowe, czeka tylko na podpis premiera. Mówi o tym, że uczniowie szkół podstawowych i gimnazjów pochodzący z najuboższych rodzin (o dochodach nie przekraczających 351 zł na jedną osobę w rodzinie) otrzymają jednorazowo 50 zł na zakup jednolitego stroju.
Chodzenie do szkoły w mundurkach ma być obowiązkowe w polskich podstawówkach i gimnazjach od września tego roku. W szkołach trwają obecnie dyskusje nad wyborem modelu, a - jak wynika z rozmów z rodzicami - największe znaczenie przy tym ma cena mundurków. - Decyzja o przeznaczeniu pieniędzy na sfinansowanie zakupu jednolitego stroju dla dziecka odbiera argument tym, którzy narzekali, że to zły pomysł, bo nie będzie ich stać na zakup mundurka - mówi Janusz Skibiński, świętokrzyski kurator oświaty.
W naszym województwie, które należy do najbiedniejszych w kraju, skala tej pomocy może być bardzo duża. W ubiegłym roku 141 tys. świętokrzyskich uczniów (podstawówek, gimnazjów i szkół ponadgimnazjalnych) otrzymywało tzw. wyprawkę na rozpoczęcie roku szkolnego. - Pieniądze na zakup mundurka będą dla takich najbiedniejszych rodzin na pewno znacznym wsparciem - podkreśla Joanna Janiszewska-Bujała, dyrektorka wydziału polityki społecznej Urzędu Wojewódzkiego.
Wnioski o sfinansowanie zakupu mundurka należy składać w szkole, w której dziecko będzie się uczyć w nowym roku. Mogą to robić rodzice, nauczyciele lub pracownicy socjalni. Terminy składania wniosków ustalą wójtowie, burmistrzowie i prezydenci miast. - Czekamy na wejście rozporządzenia w życie. Zaraz potem będziemy zbierać wnioski, aby sprawę załatwić jeszcze w czerwcu - zapowiada Sławomir Kopacz, wójt gminy Bieliny.
Pozostaje jeszcze kwestia przekazania pieniędzy. Projekt rozporządzenia mówi, że pieniądze na zakup mundurka będą wypłacać dyrektorzy szkół bezpośrednio do rąk rodziców, gdy na przykład pieniądze za podręczniki rodzice uzyskują dopiero po okazaniu paragonów poświadczających, że takich zakupów dokonali. To rodzi obawę czy 50 zł zostanie wydane zgodnie z wolą ustawodawcy. - Dobrze byłoby, gdyby przy sfinansowaniu zakupu mundurków obowiązywała taka zasada jak przy podręcznikach. Wtedy mielibyśmy gwarancję, że cel zostanie zrealizowany - przyznaje wójt Kopacz. Dodaje, że mimo to raczej nie powinno dochodzić do zmarnowania pieniędzy. - Pracownicy gmin, nauczyciele mają bardzo dobre rozeznanie wśród swoich podopiecznych i na pewno będą w stanie zadbać, by spożytkowali pieniądze zgodnie z przeznaczeniem - przekonuje.
Czy "rządowe" 50 zł wystarczy na porządny mundurek? - Na pewno. Nasze najdroższe mundurki dla gimnazjalistów kosztują 45 zł. Za taką cenę sprzedajemy tuniki dla dziewczyn i kamizelki dla chłopców, z wymiennymi kołnierzykami i z dobrej jakości tkaniny - mówi Robert Olszewski, właściciel jędrzejowskiej firmy odzieżowej Modema.
Źródło: Gazeta Wyborcza Kielce
|