Aktualne przepisy prawne nie rozstrzygają jednoznacznie jak traktować pracę nauczyciela na ustnym egzaminie maturalnym. W tym zakresie na przestrzeni ostatnich lat prezentowane były różne interpretacje. Wątpliwości dotyczyły togo, czy praca nauczyciela podczas egzaminu ustnego ma być traktowana jako jedna godzina tak zwanego tygodnia pracy nauczyciela, czy też jako godzina pracy wynikająca z pensum, czyli godzina ponadwymiarowa. Do tej pory nie było w tej kwestii żadnych konkretnych uregulowań. Jednak Sąd Najwyższy orzeczeniem z dnia 21 marca 2007 r. dokonał interpretacji aktualnie obowiązujących przepisów prawa, uznając, że praca nauczyciela na egzaminie ustnym powinna być traktowana jak godzina ponadwymiarowa.
Taka interpretacja przepisów spowodowała, że szkoły i organy prowadzące (wynagrodzenie nauczyciela, w tym wynagrodzenie za pracę w godzinach ponadwymiarowych należy do pracodawcy, czyli organu prowadzącego) znalazły się w trudnym położeniu z powodu konieczności sfinansowania dodatkowych wydatków w chwili, gdy rok budżetowy jest już zamknięty. W obliczu takiej sytuacji MEN postanowiło podjąć wszelkie działania, aby wesprzeć samorządy. W resorcie wykonano analizy i wygenerowano kwotę 25 mln złotych na wydatki związane z wynagrodzeniami za matury ustne w 2007 roku. Warto podkreślić, że w ubiegłym roku na wynagrodzenia za egzaminy ustne MEN wydało kwotę 13,5 mln złotych.
Kwotę tą MEN musi podzielić na poszczególne ograny prowadzące, szkoły, w których odbywały się ustne egzaminy maturalne. Dla potrzeb podziału kwoty 25 mln zł przyjęto określone kryteria. Po pierwsze czas trwania egzaminu, który jest jasno określony w rozporządzeniu z 2001 roku i Minister Edukacji Narodowej nie uchwalał w tym roku żadnej zmiany dotyczącej długości trwania egzaminu. Po drugie, żeby rozdzielić te środki konieczne jest określenie kwoty, jaka będzie wypłacana za godzinę pracy ponadwymiarowej (minimalne stawki wynagrodzenia zasadniczego nauczycieli określone są w rozporządzeniu z 2007 roku, i w Karcie Nauczyciela). W oparciu o te dwie kwestie MEN wyliczyło, jakie środki będą w tym roku potrzebne na wypłatę wynagrodzeń za przeprowadzenie ustnych egzaminów maturalnych.
Minister Sysko-Romańczuk podkreśliła, że działania podjęte przez resort edukacji w tej kwestii nie naruszają przepisów prawa, a Minister Edukacji Narodowej, wbrew temu co twierdzi ZNP nie wygenerował nowej stawki za ponadwymiarową godzinę pracy nauczyciela przy ustnym egzaminie maturalnym. Ponadto zaproponowany przez MEN sposób podziału wygospodarowanych środków jest rozwiązaniem doraźnym, na ten rok, a w resorcie zostanie przygotowane rozwiązanie, które będzie zadawalające dla wszystkich stron.
Aktualnie procedura wypłaty wynagrodzeń wygląda następująco: Minister Edukacji Narodowej przekazuje samorządom dotację celową. Po zakończeniu egzaminów maturalnych dyrektorzy przekazują do organów prowadzących listy imienne nauczycieli biorących udział w maturach ustnych. Do 20 czerwca 2007 r. organy prowadzące przekazują do Okręgowych Komisji Egzaminacyjnych zbiorcze zestawienia. OKE po zweryfikowaniu wykazów przekazują je do 25 czerwca do wojewodów i do MEN. W terminie 26-27 czerwca MEN przygotuje stosowny podział środków i przekaże te informacje do ministerstwa finansów i do wojewodów. Na tej podstawie wojewodowie będą mogli wystąpić do Ministerstwa Finansów o zwiększenie planu wydatków o środki na matury ustne na ten rok. W drugiej połowie lipca samorządy będą mogły wypłacać wynagrodzenia za pracę przy maturach ustnych
Jeśli chodzi o rozwiązanie tej kwestii w przyszłości w parlamencie znajduje się poselski projekt ustawy o systemie oświaty, w którym kompleksowo podejmuje się kwestię wynagradzania za ocenianie egzaminów ustnych oraz pisemnych. Dotychczas Rząd prezentował stanowisko, że udział nauczycieli w egzaminach ustnych będzie wynagradzany w formie dodatku funkcyjnego, aktualnie przygotowywana jest zmiana. Minister Edukacji Narodowej odpowiada się za tym, aby wprowadzić do systemu oświaty zapis zgodnie, z którym wynagradzanie nauczycieli za udział w egzaminach ustnych będzie traktowane jako praca w godzinach ponadwymiarowych. Takie stanowisko będzie przedłożone w najbliższych dniach pod obrady Rządu. Aktualnie dobiegają końca uzgodnienia międzyresortowe w tej sprawie.
Dyrektor Centralnej Komisji Egzaminacyjnej Marek Legutko odpowiadając na pytania dziennikarzy podkreślił, że w ubiegłym roku zastosowano rozwiązanie tymczasowe, w którym kierując się przygotowywanym rozwiązaniem legislacyjnym dyrektorzy OKE zawierali umowę ze wszystkimi nauczycielami przeprowadzającymi egzamin, biorąc za podstawę stawkę 12,60 zł za 60 minut, w odniesieniu do czterdziestogodzinnego tygodnia pracy nauczyciela (zgodnie z ówczesną wykładnią). W związku z tym do czasu trwania egzaminu doliczano czas przygotowania oceny. Uwzględniano również fakt, że nauczyciele przewodniczący zespołowi przedmiotowemu, musieli poświęcić więcej czasu na udział w egzaminie, a więc dostawali większe wynagrodzenie. Dyrektor CKE zaznaczył jednak, że wynagrodzenie przekazywane w ubiegłym roku było niższe niż wynagrodzenie przekazywane w tym roku. Wyjaśnił również, że zasady opisane w piśmie do wojewodów, burmistrzów, prezydentów miast i starostów dotyczą sposobu naliczania dotacji. Natomiast za sposób wynagradzania odpowiadają samorządy i wiąże się z tym traktowanie pracy na egzaminie ustnym jako zajęć dydaktycznych. - Jeśli przyjmiemy, że są to zajęcia dydaktyczne liczymy efektywny czas zajęć dydaktycznych, a ten czas jest opisany w rozporządzeniu. Rozporządzenie mówi również ile trwa egzamin w części ustnej. Nauczyciele są wynagradzani za zajęcia dydaktyczne, tak jak w przypadku lekcji, za 45 minut lekcji, ale nauczyciel musi się do tej lekcji przygotować – tłumaczył Legutko.
– Stosujemy tą zasadę zgodnie z wyrokiem Sąd Najwyższego, że są to zajęcia dydaktyczne. W poprzednim roku odnosiliśmy pracę przy egzaminie do czterdziestogodzinnego tygodnia pracy i mogliśmy licząc wynagrodzenie pamiętać o czasie niezbędnym na przygotowanie do ustalenia oceny – dodał.
Źródło: www.men.gov.pl