WŁADZE ZWIĄZKU
ODDZIAŁY ZNP
SEKCJE OKRĘGOWE
DOKUMENTY ZNP
AKTUALNOŚCI
INFORMATORY
INFORMACJE DLA
PREZESÓW ODDZIAŁÓW
WSPÓŁPRACA Z JST
KALENDARZ WYDARZEŃ
PROGRAM DZIAŁANIA
ZNP 2006-2010
PORADY PRAWNE
DYŻURY W ZARZĄDZIE OKRĘGU
PRZYJDŹ DO NAS
MEDIA O NAS
LINKI
FORUM
ARCHIWUM
DANE TELEADRESOWE:
  ul. Wały Jagiellońskie 24
80-853 Gdańsk
  tel./fax: (058) 301-39-73
tel. (058) 301-17-38
  e-mail:
pomorskie@znp.edu.pl
GODZINY URZĘDOWANIA:
  Poniedziałek    7:30-18:00
Wtorek-Piątek 7:30-15:30
   
 

Ostatnia aktualizacja:
18.09.2008
godz. 21:15
Projekt i wykonanie strony:
F.U.P.H. "JLM"


Wynagrodzenia za ustne matury dopiero we wrześniu

 

 

Data: 14.08.2007 0:00:00
Autor: JOLANTA GÓRA
Strona: 11
Dział: Praca
Gazeta: Gazeta Prawna

OŚWIATA Finansowanie egzaminów ustnych z języka polskiego i języków obcych

* Resort edukacji nie zapłacił jeszcze nauczycielom za pracę przy ustnych maturach * Minister finansów pod koniec lipca otrzymał informację o wysokości kwot dla województw * MEN nie chce, aby okręgowe komisje egzaminacyjne zawierały umowy z egzaminatorami Do tej pory tylko trzy województwa złożyły do Ministerstwa Finansów wnioski o uruchomienie środków na wypłatę wynagrodzeń dla egzaminatorów ustnych matur. Pozostałe czekały na informację o ich wysokości z resortu edukacji. Wynagrodzenia za przeprowadzone w maju ustne egzaminy nie otrzymali jeszcze nauczyciele z Krakowa, Kielc i Białegostoku. Egzaminatorzy podkreślają ponadto, że otrzymają zapłatę tylko za część wykonanej pracy. Dlatego nauczyciele nie chcą już uczestniczyć w ustnych maturach. Chcą, aby przeprowadzali je egzaminatorzy zatrudnieni przez okręgowe komisje egzaminacyjne.
Dotacja z poślizgiem
Sylwia Sysko-Romańczuk, wiceminister edukacji narodowej, w połowie maja zapewniała, że nauczyciele otrzymają wlipcu wynagrodzenie za przeprowadzenie ustnych egzaminów maturalnych.
- Na moje konto nie wpłynęły jeszcze żadne pieniądze - podkreśla Leszek Jawor, polonista z Białegostoku.
Katarzyna Miezian, polonistka z Krakowa, dodaje, że wskutek opóźnień w resorcie edukacji nauczyciele otrzymali także niższe płace w lipcu i sierpniu. Wynagrodzenia za matury nie zostały bowiem wliczone do tzw. średniej wakacyjnej. Można w niej uwzględnić tylko kwoty wypłacone. Procedurę wypłat MEN przyjął w czerwcu. Zgodnie z nią do 20 czerwca organy prowadzące szkoły, czyli samorządy, miały przedstawić okręgowym komisjom egzaminacyjnym listy nauczycieli uczestniczących wmaturach ustnych iwysokość należnego im wynagrodzenia. Tydzień później OKE zweryfikowane dane miały przekazać Ministerstwu Edukacji Narodowej. Na ich podstawie resort edukacji powinien wystosować pismo do ministra finansów z prośbą o uruchomienie specjalnej dotacji.
- Zweryfikowane zestawienia zbiorcze większość komisji przesłało na początku lipca. Jednak jeszcze w sierpniu niektóre OKE zgłaszały korekty swoich wcześniejszych wykazów - wyjaśnia Justyna Sedlak z Biura Prasowego MEN.
Zdaniem pracowników OKE wwielu zestawieniach przygotowanych przez samorządy pojawiały się błędy, które trzeba było poprawiać.
Według Marka Legutki, dyrektora Centralnej Komisji Egzaminacyjnej, organy prowadzące mogły wcześniej wypłacić należne wynagrodzenie.
- Samorządy mogły już w lipcu zapłacić nauczycielom za pracę przy maturach. Wiedziały bowiem, że na pewno otrzymają zwrot poniesionych kosztów - mówi Marek Legutko.
Samorządy podkreślają jednak, że zrobiły to, co do nich należy. Związek Miast Polskich dodaje, że samorządy i tak dopłacają do oświaty. Gdyby natomiast Ministerstwo Edukacji nie uruchomiło dotacji, gminy, powiaty i miasta poniosłyby straty.
Ministerstwo Finansów zapewnia jednak, że dotacja zostanie uruchomiona jeszcze w tym miesiącu.
- Otrzymaliśmy już stosowne pismo z resortu edukacji. Obecnie, zgodnie z procedurą, czekamy tylko na wnioski od wojewodów - podkreśla Anna Sobocińska z biura prasowego resortu finansów.
Najwięcej, bo aż 1,6 mln zł, otrzyma województwo mazowieckie, najmniej - 358 tys. zł - woj. opolskie.
Według Anny Sobocińskiej nauczyciele powinni dostać wynagrodzenie we wrześniu. Resort płaci wybiórczo
Mimo to samorządy obawiają się, że nauczyciele wystąpią do sądów pracy. MEN uznał bowiem, że podstawą wyliczenie wynagrodzenia za godziny ponadwymiarowe jest liczba przeegzaminowanych uczniów i czas przypadający na ich odpowiedź. Tymczasem praca komisji nie polega tylko na wysłuchaniu zdającego. Jej członkowie muszą też poczekać, aż uczeń przygotuje się do odpowiedzi, i spisać protokół. Marcin Skop, anglista z Krakowa, wyliczył, że MEN nie chce mu zapłacić za piętnaście minut oczekiwania na odpowiedź ucznia.
Ponadto zgodnie z ustawą Karta Nauczyciela wynagrodzenie za godziny ponadwymiarowe jest wypłacone w następnym miesiącu.
- Oznacza to, że egzaminatorzy powinni otrzymać pieniądze jeszcze w czerwcu, ponieważ ustne matury odbywały się w maju - podkreśla Jolanta Gałczyńska ze Związku Nauczycielstwa Polskiego.
Nauczyciele bowiem otrzymują pensje z góry. W efekcie za brak wypłaty w czerwcu, lipcu i sierpniu mogą domagać się ustawowych odsetek. Odsetki za trzy miesiące opóźnienia kosztowałyby budżet państwa około 350 tys. zł. Mogłyby być one wypłacone z dotacji na egzaminy ustne. MEN nie wyda bowiem całej kwoty. Do jego dyspozycji pozostanie jeszcze 2 mln złotych.
- Nie wiem, czy ktoś odwoła się do sądu o karne odsetki. Jednak resort edukacji, wiedząc, że potrafimy walczyć o swoje, nie powinien przyjmować rozwiązań niezgodnych z przepisami prawa - podkreśla Leszek Jawor.
W obronie nauczycieli wystąpił nawet Janusz Kochanowski, rzecznik praw obywatelskich. Jego zdaniem sposób obliczania wynagrodzenia za pracę w komisji egzaminacyjnej wymaga ponownego przeanalizowania. W oczekiwaniu na zmiany
W Sejmie od czerwca ubiegłego roku leży poselski projekt nowelizacji ustawy o systemie oświaty. Zgodnie z nim dyrektor okręgowej komisji egzaminacyjnej zawierałby z egzaminatorami, a w przypadku egzaminu maturalnego - także z nauczycielami przeprowadzającymi część ustną tego egzaminu, umowy określające zakres ich obowiązków oraz wysokość wynagrodzenia.
Leszek Jawor dodaje, że powinien istnieć oddzielny zawód egzaminatora. Jego zdaniem nie można łączyć dydaktyki z rzekomo zewnętrznym egzaminowaniem.
Obecnie bowiem centralna i okręgowe komisje egzaminacyjne odpowiadają tylko za część egzaminu pisemnego iwogóle nie uczestniczą w egzaminie ustnym.
Samorządy także wolałyby, żeby ustny egzamin maturalny przeprowadzały OKE. Obecnie bowiem samorządy muszą także płacić nauczycielom, którzy zastępują na lekcjach pedagogów egzaminujących w czasie lekcji.
- Kiedy jesteśmy na egzaminach, nie uczymy klas młodszych. Powoduje to, że w trzyletnim liceum przez ustne matury młodsze klasy tracą kilka miesięcy edukacji. Obniża się przez to poziom nauczania -dodaje Leszek Jawor.
Resort edukacji chce jednak wpisać do ustawy o systemie oświaty, że udział w egzaminach ustnych, przekraczający pensum, będzie traktowany jako praca w godzinach ponadwymiarowych.

KOMENTARZ strona 2
komentarze redakcji PRACA
Kto daje i zabiera...

JOLANTA
GÓRA

jolanta.gora @infor.pl Wniedzielę, na pożegnanie, Roman Giertych napisał list z okazji rozpoczęcia roku szkolnego, w którym przypomniał, że domaga się wzrostu wynagrodzeń dla nauczycieli aż o 12,3 proc. Nie przeprosił jednak za opóźnienie w wypłacie wynagrodzeń za udział w maturze ustnej. Za pracę wykonaną w maju nauczyciele dostaną pieniądze dopiero we wrześniu. Na dodatek otrzymają mniej, niż powinni. Widocznie jednak Roman Giertych nie wierzy, że kto daje i zabiera, ten się w piekle poniewiera. Warto jednak, by w mądrość ludowego przysłowia uwierzył jego następca. Nauczyciele bowiem nie protestują głośno, ale skutecznie. Ich sprawą zajmie się Europejski Trybunał Praw Człowieka. Z jego wyrokiem trudno będzie dyskutować.* strona 11

Foto autor| Górski Fot. Wojciech
Foto popis| RYSZARD LEGUTKO, nowy minister edukacji, musi uregulować zasady wynagradzania nauczycieli za ustne egzaminy maturalne

 

Źródło: www.znp.edu.pl