- W portfelach matematyków czy polonistów więcej pieniędzy będzie dopiero od kwietnia - uważają samorządowcy i czekają na rozporządzenie ministra edukacji w sprawie podwyżki dla nauczycieli. W Sopocie i Gdyni wyższe będą też dodatki dla nauczycieli. Czy w Gdańsku również? Jeszcze nie wiadomo
Podwyżki pensji dla nauczycieli od stycznia 2008 r. są w zasadzie przesądzone. Nowelizacja Karty nauczyciela weszła w życie. Dzięki niej o 10 proc. wzrosła kwota bazowa, na podstawie której wylicza się nauczycielskie uposażenie, w zależności od stażu pracy i miejsca na drabinie awansów zawodowych. Brakuje rozporządzenia ministra edukacji. Jest potrzebne, aby samorządy mogły zacząć wypłacać pedagogom wyższe wynagrodzenia.
Dla stażysty pensja wzrośnie o 155 zł brutto, dla nauczyciela kontraktowego o 193, dla mianowanego o 271, dla dyplomowanego o 348 zł.
Dorota Szymańska jest nauczycielką matematyki w Zespole Szkół Energetycznych w Gdańsku, 15 lat stażu, od dwóch lat jest nauczycielem dyplomowanym. W tygodniu prowadzi 18 godz. lekcji w szkole plus wychowawstwo, przygotowywanie i sprawdzanie klasówek, zebrania. Twierdzi, że spokojnie wyrabia standardowe tygodniowe 40 godz. pracy.
- Dopóki nie zobaczę pieniędzy na koncie, nie uwierzę. Wszystkie poprzednie szumnie ogłaszane podwyżki kończyły się na 20-50 zł. Kwoty żenujące, efekty w portfelu żadne - uważa Szymańska. - W tej chwili zarabiam 1800 zł na rękę, razem ze wszystkimi dodatkami. To maksymalna suma, jaką można zarobić w szkole jako nauczyciel. Obiecana podwyżka byłaby odczuwalna.
Pierwsza wyższa pensja trafi do pedagogów prawdopodobnie w kwietniu, wraz z wyrównaniem od stycznia.
- Pieniądze są zaplanowane. Jeśli rozporządzenie ministra trafi do nas szybciej, wypłacimy je wcześniej - mówi Ewa Łowkiel, wiceprezydent Gdyni odpowiedzialna za oświatę. - Jednym rzutem przelejemy wtedy również podwyżki naszych dodatków dla nauczycieli.
Przykładowo: trzy i pół tysiąca gdyńskich nauczycieli dostanie dodatek motywacyjny w wysokości 85 zł miesięcznie (było 70), a każdy wychowawca klasy w gimnazjum i średniej szkole będzie mieć dodatkowo 180 zł (dotąd 150).
- To najwyższa dotąd podwyżka w Gdyni i wierzę, że pieniędzy dla nauczycieli będzie coraz więcej - dodaje Łowkiel.
- U nas dodatek za wychowawstwo w gimnazjum wzrośnie średnio ze 110 do 130 zł - opowiada Adam Krawiec, naczelnik wydziału oświaty Urzędu Miasta w Sopocie. - Średnio, ponieważ dyrektor szkoły może dać nauczycielowi 70, a może i 130 zł, w zależności od tego, jak ocenia jego pracę.
Jeszcze większą dowolność ustalono w dodatkach motywacyjnych dla 550 sopockich nauczycieli - wyniosą od 150 do 550 zł.
Nie wiadomo jeszcze, czy sześć tysięcy gdańskich nauczycieli dostanie wyższe dodatki (wychowawcy klas dostają w tej chwili po 100 zł, niezależnie od typu szkoły).
- Przygotowania do podwyżek zaczną się, jak pojawi się formalny projekt rozporządzenia - tłumaczy Jerzy Jasiński, zastępca dyrektora wydziału edukacji gdańskiego magistratu. - Gdańsk to duże miasto, dokładamy do subwencji ministerialnych z własnego budżetu. Musimy uważnie dysponować tym, co mamy. Trudno więc teraz powiedzieć, o ile podniesiemy dodatki.
Źródło: Gazeta Wyborcza Trójmiasto
|