Kuriozalna akcja „Solidarności“
Oświatowa „Solidarność“ pręży muskuły, zapowiada wejście w spór z rządem i chce zbierać podpisy pod swoim projektem ustawy w sprawie podwyżek nauczycielskich pensji. Można by temu tylko przyklasnąć, gdyby nie fakt, że od dawna spór z rządem prowadzi największy związek zawodowy w oświacie, czyli Związek Nauczycielstwa Polskiego. Po drugie, projekt ustawy w sprawie zmiany Karty Nauczyciela i podwyżek płac jest już gotowy - autorstwa Lewicy i Demokratów.
Wczoraj szef oświatowej „Solidarności“ Stefan Kubowicz zwołał konferencję prasową, na której poinformował, że jego związek przeprowadzi referendum wśród nauczycieli z pytaniem, czy przystąpią do protestu, jeśli negocjacje płacowe z rządem nie wypalą. Kubowicz jest przekonany, że pracownicy oświaty opowiedzą się za protestem. I fakt, nastroje nauczycieli są wybuchowe po tym, jak rząd PiS nie potrafił zapewnić im radykalnych podwyżek i po tym, jak zostali oszukani przez nową ekipę, która zaoferowała im średnio 10-proc. podwyżki. Tyle że protest w oświacie już trwa bez względu na działania „Solidarności“. W styczniu odbyła się w Warszawie 12-tysięczna demonstracja ZNP, a związek Sławomira Broniarza po fiasku rozmów z MEN nie wyklucza zaostrzenia swojej akcji, do strajku włącznie. Złośliwi mówią, że nieliczna sekcja oświaty Kubowicza nie byłaby w stanie takiej demonstracji zwołać.
Pozostająca w tyle „S“ próbuje więc podpiąć się pod protest ZNP. Dzieje się to prawdopodobnie pod presją centrali z Gdańska - związek Janusza Śniadka zaczął nagle aktywizować się w wielu branżach, tylko w oświacie był uśpiony. Wiarygodność „Solidarności“ jako lidera płacowych protestów jest wątpliwa po tym, jak w sierpniu ub. roku podpisała z rządem PiS porozumienie, w którym zgodziła się na ledwie 9,3-proc. wzrost pensji pracowników budżetówki, a więc także nauczycieli.
W tym świetle zaskakująca jest też zapowiedź „S“ zbierania podpisów pod nowelizacją Karty Nauczyciela - m.in. podniesienia tzw. kwoty bazowej, co przełożyłoby się na podwyżki płac wszystkich grup nauczycielskich, oraz zachowania prawa do wcześniejszych emerytur. - Działania oświatowej „Solidarności“ tylko opóźnią prace nad nauczycielskimi podwyżkami i emeryturami - mówił wczoraj w Sejmie Wojciech Olejniczak. -Taki projekt nowelizacji Karty Nauczyciela jest już w Sejmie -dodał. Wprawdzie projekt autorstwa ZNP, zgłoszony do laski marszałkowskiej przez LiD, został odrzucony przez koalicję rządową, ale zostanie zgłoszony ponownie. - „Solidarność“ nie ma co wyważać otwartych drzwi - powiedział szef Sojuszu.
W całej sprawie ciekawe jest również to, że „Solidarność“ zanim postanowiła grać na własną rękę, zawarła z innymi związkami oświatowymi, w tym z ZNP i Forum Związków Zawodowych, tzw. Porozumienie 7 lutego. Sygnatariusze tego wspólnego frontu związkowego wysłali list do Kubowicza z pytaniem, czy doszło do jednostronnego zerwania porozumienia. Zaznaczyli również, że „nie możemy zgodzić się na łamanie wspólnie wypracowanych zasad“.