Tak uważa Związek Gmin Wiejskich RP. W specjalnym oświadczeniu samorządowcy   napisali, że rządowa propozycja bonu „jest skierowana do samorzadów   wielkomiejskich i powiatowych”. 
           
            - Jest ona oderwana w swych istotnych założeniach od realiów wiejskiej   oświaty – czytamy w stanowisko ZGW. - Wszelkie prace nad systemem finansowania   edukacji muszą uwzględniać dwa poziomy: bon oświatowy rządowy i bon oświatowy   lokalny. Ten pierwszy, naliczany algorytmem podziału części oświatowej subwencji   ogólnej musi zawierać koszty kształcenia niezależne od woli samorządów, a   szczególnie pokrywać w całości koszty rzeczywistych wynagrodzeń nauczycieli,   obsługi i bieżącego utrzymania budynków szkolnych. Aby spełniony był ten   warunek, niezbędne jest wystandaryzowanie kosztów oświatowych w skali całego   kraju. Na tej podstawie ustalić można wartość „bonu oświatowego rządowego -   twierdzą samorządowcy. (mk) 
           
            
          Źródło: www.znp.edu.pl 
             |