W polskich szkołach źle przygotowuje się młodych ludzi do wejścia na rynek pracy - mówi raport pt. "Czego (nie) uczą polskie szkoły?".
Raport przygotowała fundacja Forum Obywatelskiego Rozwoju we współpracy z Fundacją im. Friedricha Eberta.
W rozmowie z PAP wicedyrektor Działu Analitycznego FOR Wiktor Wojciechowski powiedział, że "absolwentom brakuje przede wszystkim wiedzy praktycznej, która obecnie jest dużym atutem na rynku pracy". Jak dodał, atrakcyjnym kandydatem na rynku pracy z punktu widzenia pracodawcy jest nie ten, który dużo wie, ale ten, który dużo potrafi.
Według współautorki raportu prof. dr hab. Urszuli Sztanderskiej z Wydziału Ekonomii Uniwersytetu Warszawskiego, w polskich szkołach nauczyciele nie tylko za mało uczą praktycznych umiejętności, ale często uczą ich źle.
- Badania pokazują, że zajęcia praktyczne w szkołach średnich nie poprawiają stopnia zatrudnienia absolwentów - powiedziała profesor i dodała, że uczniowi, który samodzielnie podejmuje praktykę czy staż zdecydowanie łatwiej znaleźć pracę.
Ważną propozycją przedstawioną przez FOR jest to, aby do kryteriów oceny pracy szkół wprowadzić ocenę sytuacji ich absolwentów na rynku pracy. - Państwo powinno uruchomić stały system monitoringu sytuacji zawodowej absolwentów - czytamy w raporcie. Zdaniem jego autorów, bez takich badań uczniowie w trakcie wyboru kierunku kształcenia podejmują decyzje jedynie na podstawie przypadkowych informacji.
- Wadą obecnego systemu jest m.in. to, że kuratoria nie mają kompetencji, aby oceniać jakość edukacji w szkołach. Postulujemy, aby jednym z kryterium tej oceny był los absolwentów poszczególnych szkół na rynku pracy - powiedział Wojciechowski.
Ważne jest, aby w szkołach zawodowych na różnych poziomach uczyli praktycy specjaliści. Tymczasem, jak powiedziała Sztanderska, utrudnieniem są bariery administracyjne, które specjalistom bez przygotowania pedagogicznego uniemożliwiają prowadzenie zajęć praktycznych w szkołach.
Jeżeli ktoś jest np. specjalistą w budownictwie, a nie ma ukończonego przygotowania pedagogicznego, to w świetle obowiązujących przepisów nie może uczyć w szkole. "Wysokie wymagania dotyczące umiejętności pedagogicznych stawia się osobom, które mogłyby bez nich uczyć najnowocześniejszych, praktycznych umiejętności" - powiedziała Sztanderska.
W raporcie można również przeczytać, że podniesienie jakości kształcenia wymaga wzmocnienia konkurencji między uczelniami.
Zdaniem autorów raportu, należy także wprowadzić powszechną odpłatność za kształcenie powyżej szkoły średniej i powszechny dostęp do systemu refinansowania kosztów kształcenia.
Jak w raporcie napisali ekonomiści, "obecny system tworzy niczym nie uzasadnione rozpiętości w dostępie do kształcenia. Za naukę w większości płacą mniej zamożni i mniej przygotowani do edukacji. Nie płacą bogatsi i lepiej przygotowani".
FOR to organizacja pozarządowa, która powstała w 2007 roku z inicjatywy prof. Leszka Balcerowicza. Jej celem ma być podniesienie poziomu debaty publicznej w Polsce. FOR skupia ludzi, którym zależy na lepszej demokracji oraz na wzmocnieniu fundamentów państwa prawa i rozwoju.
Fundacja im. Friedricha Eberta jest prywatną niemiecką instytucją o charakterze publicznym. Działa na rzecz podstawowych wartości demokracji społecznej i gospodarki rynkowej. Założona została w Berlinie w roku 1925 na mocy zapisu testamentowego Friedricha Eberta, pierwszego prezydenta Niemiec po ustanowieniu Republiki Weimarskiej.
(PAP)
Źródło: www.glos.pl
|