WŁADZE ZWIĄZKU
ODDZIAŁY ZNP
SEKCJE OKRĘGOWE
DOKUMENTY ZNP
AKTUALNOŚCI
INFORMATORY
INFORMACJE DLA
PREZESÓW ODDZIAŁÓW
WSPÓŁPRACA Z JST
KALENDARZ WYDARZEŃ
PROGRAM DZIAŁANIA
ZNP 2006-2010
PORADY PRAWNE
DYŻURY W ZARZĄDZIE OKRĘGU
PRZYJDŹ DO NAS
MEDIA O NAS
LINKI
FORUM
ARCHIWUM
DANE TELEADRESOWE:
  ul. Wały Jagiellońskie 24
80-853 Gdańsk
  tel./fax: (058) 301-39-73
tel. (058) 301-17-38
  e-mail:
pomorskie@znp.edu.pl
GODZINY URZĘDOWANIA:
  Poniedziałek    7:30-18:00
Wtorek-Piątek 7:30-15:30
   
 

Ostatnia aktualizacja:
18.09.2008
godz. 21:15
Projekt i wykonanie strony:
F.U.P.H. "JLM"


Wystąpienie wicepremiera Przemysława Gosiewskiego na posiedzeniu ZG ZNP 19.06.07

 

 

Z satysfakcją przyjąłem Państwa zaproszenie co najmniej z trzech powodów.

Po pierwsze dlatego, że prowadzę rozmowy ze wszystkimi organizacjami reprezentującymi grupę zawodową nauczycieli. Miałem już takie spotkanie z sekcją krajową Solidarności, ale wiem, że każdy ze związków reprezentuje pewną grupę zawodową, która jest zrzeszona w tym związku i oczywiście z każdą tą grupą powinienem rozmawiać. Wszystkie traktuję w sposób jednakowy.

Po drugie: dlatego spotkałem się z Solidarnością, a dzisiaj spotykam się z Państwem, bo wbrew temu, co zrozumiałem z tonu pana prezesa, problemy nauczycieli nie są mi obce. Mój tata był nauczycielem historii, dziadek też.

Chcę również sprostować: pan prezes niezręcznie użył pewnych słów, a takie słowa trzeba prostować. Prawo i Sprawiedliwość nie uważa grupy zawodowej nauczycieli za tych, co nie wiadomo, co produkują. Takie tu padło stwierdzenie, że są tylko pewnym konsumentem, obciążeniem, żeby użyć takich mocniejszych słów.

Proszę Państwa, akurat ten rząd bardzo wyraźnie stawia na kwestię edukacji społeczeństwa i na wyrównywanie szans. Reprezentuję województwo świętokrzyskie i jako poseł mogę powiedzieć, że dzisiaj oferta edukacyjna dzieli Polskę na A, B i C i nie zawsze wynika to z określonych zdolności ucznia, a bardzo często ze świadomego niedofinansowania, czy sytuacji, w której tworzyły się różnice między poszczególnymi regionami. Zadaniem rządu, ale myślę, że również środowiska edukacyjnego szeroko rozumianego, jest dążenie, aby tego podziału w zależności od miejsca zamieszkania w Polsce nie było.

Od kilku lat uczestniczę w uchwalaniu budżetu państwa jako poseł i chcę Państwu powiedzieć, że w miarę możliwości, które nasze państwo posiada, rok 2007 jest pierwszym, w którym było ponad 1 mld 300 tys. złotych więcej na dział, który wiąże się z edukacją, ponad 360 mln więcej na szkolnictwo wyższe i ponad 300 mln więcej na naukę. Oczywiście możemy się spierać, czy jest to kwota bardzo wysoka, czy nie. Ja tylko stwierdzam fakt, że od 6 czy 7 lat, odkąd pamiętam budżety, w których brałem udział, po raz pierwszy budżet roku 2007 jest tym budżetem zaznaczonego wzrostu nakładów na oświatę, szkolnictwo wyższe i naukę.

Czyli odpowiadając na tezę: czy rząd uważa dzisiaj sferę edukacyjną za sferę dodatkową, obciążającą. Tak nie jest. Mamy w tym zakresie bardzo wyraźną wolę, aby te nakłady podnosić. I też mamy wolę, o której trzeba bardzo wyraźnie powiedzieć, żeby dzisiaj bardzo istotna część środków europejskich również była przeznaczona dla oświaty. Jeżeli podjęliśmy decyzję w komitecie, którym kieruję, że mamy dzisiaj kwotę 750 mln euro specjalnie przeznaczoną na zajęcia wyrównawcze, na zasypanie różnicy między uczniami klasy A, B i C, to mamy świadomość, że w wielu miejscach te zajęcia dodatkowe są potrzebne. Mamy te środki i będą one przekazywane poprzez kuratoria. Samorządy będą mogły się o nie ubiegać. To jest dzisiaj bardzo istotne wsparcie dla małych miejscowości tam, gdzie rzeczywiście widzimy różnicę w ofercie edukacyjnej. Chcemy w tym zakresie wiele zmienić, aby wyrównać szanse młodego pokolenia.

Chciałbym również Państwu powiedzieć, że przeznaczamy 150 mln euro na świetlice środowiskowe. To jest dzisiaj również działalność, w której widzimy nauczycieli, pedagogów. Chodzi nam o to, by młodzi ludzie mieli zorganizowany czas po południu. Lepiej, żeby zajmowali się wspólną zabawą, mieli zajęcia sportowe, dostęp do komputera niż żeby spędzali czas przed miejscową budką z piwem. Widząc tę potrzebę, przeznaczyliśmy pewne środki na to, by takie świetlice środowiskowe mogły funkcjonować. W obu tych zadaniach samorządy będą mogły korzystać z tych środków. Sądzę, że stanie się to faktem w październiku, listopadzie tego roku. Przedtem muszą się zakończyć konsultacje z Komisją Europejską. Jak tylko te negocjacje się zakończą, samorządy będą mogły się o te środki ubiegać.

To tak tytułem informacji, jak traktujemy system edukacyjny jako rząd. Podam kilka przykładów mówiących o tym, że jest to jeden z priorytetów polityki państwa.

 

Pan prezes (Broniarz) powiedział, że rząd chce odebrać (przywileje) takim czy innym grupom społecznym, ale ja chcę powiedzieć jako prawnik, iż to, że emerytury wcześniejsze będą wygaszone z dniem 31 grudnia 2007 r., wynika z decyzji parlamentu w 1999 r. Pamiętajmy, że to ustawa z tamtego roku, reformująca system, wprowadziła zapisy, które były zapisami zmieniającymi diametralnie system. Powiem, jak to się przedkłada na obecne rozwiązania.

I druga uwaga, która jest tu potrzebna. Rząd premiera Marcinkiewicza powstał 31 października 2005 r. I można było sądzić, że skoro reforma emerytalna została przesądzona w 1999 r. ze skutkiem wejścia w 2008, 2009 roku, bo ona w dwóch falach wchodzi, to już będziemy mieli pewne rozwiązania, które są zaawansowane. Przyszliśmy - były puste szuflady. Tak naprawdę niełatwa decyzja była odkładana do maksymalnego momentu, kiedy powinna być podjęta. Rząd jeszcze pana Marcinkiewicza, potem pana Kaczyńskiego, podejmując prace nad emeryturami pomostowymi, wyszedł z założenia, że nie możemy pozostawić licznych grup zawodowych w sytuacji nieokreślonej po dniu 31 grudnia 2007 r., czyli po prostu, gdy wygasa stary system. Te decyzje zapadły wiele lat temu i tak naprawdę nie ma alternatywy.

Nie mówię, czy można było parę lat wcześniej pracować nad rozwiązaniami emerytalnymi - pewnie można było. Pewnie można było wiele spraw wcześniej rozwiązać, ale przyszło nam je rozwiązywać w bardzo trudnym czasie, bo w ostatnim w roku funkcjonowania starego systemu emerytalnego. I jeżeli spojrzymy na kwestię emerytur pomostowych, to właśnie te decyzje z roku 1999 determinują sporo obecnych decyzji.

Pan prezes zadał tu pytanie, dlaczego emerytury pomostowe są adresowane do ludzi urodzonych po l stycznia 1949 r., a przed l stycznia 1969 r. Właściwie w 1999 r., kiedy podejmowano decyzję o reformie systemu, powiedziano, że są tzw. ludzie starego systemu, będą ludzie nowego systemu i będzie okres przejściowy. I ten okres przejściowy będzie dotyczył właśnie ludzi urodzonych po 1949 r., a przed 1969 r.

To wiązało się z szeregiem działań, które zostały przypisane do tych rozwiązań.

Dzisiaj mamy do czynienia z sytuacją kontynuacji tamtej reformy i oczywiście ta ustawa musi być spójna z reformą, która została wtedy wdrożona. Proszę Państwa, ja nie będę twierdził jako prawnik, że wszystkie przepisy mają charakter idealny, ale skoro jakieś decyzje podjęto, to nasz rząd je po prostu wypełnia, chyba że nasz rząd w ogóle by zaczął jeszcze inny system reformowania. Bo te przepisy i te zasady muszą do siebie pasować. Stąd, proszę Państwa, jeżeli ten system jest adresowany do ludzi urodzonych w tym przedziale czasu, to też sprawa związana z tym, że te osoby były w tzw. okresie przejściowym między starym a nowym systemem emerytalnym.

Po drugie, proszę Państwa, my jesteśmy otwarci, abyśmy mogli stworzyć pewną alternatywę. Alternatywę związaną przede wszystkim z kwestiami przekwalifikowań zawodowych, bądź innych rozwiązań tego typu. Jesteśmy otwarci, aby je wypracować.

Jeszcze jedno chciałbym Państwu powiedzieć: pierwsi beneficjenci tego nowego rozwiązania byliby w 2033 roku, czyli za 25 lat. Proszę Państwa, najwięksi makroekonomiści nie są w stanie ustalić, jakie rozwiązania będą Anno Domini 2033. Jeżeli mówimy o rozwiązaniach, jakie mają obowiązywać w 2033 roku, to możemy mówić tylko o pewnej zasadzie, a tak naprawdę dopiero w toku lat możemy tę zasadę uszczegóławiać. Przyjęcie dziś rozwiązań, to jest tak troszeczkę jak przysłowiowe wróżenie z fusów: czy możemy powiedzieć, że w 2033 nasz rozwój będzie na poziomie średnim PKB, jak jest obecnie? Nie jesteśmy w stanie tego zadekretować. My dzisiaj nie możemy wskazać pewnego rozstrzygnięcia kierunkowego.

Chciałbym się odnieść do pewnych spraw, o których powiedział pan prezes. Między stanem rozmów, który był l marca a stanem dzisiejszych rozmów w sferze emerytur pomostowych, bo o tym systemie dziś mówimy, nastąpiła kolosalna zmiana. I to po rozmowie Państwa środowiska z panem premierem. Zapadła mianowicie decyzja, żeby w szerokim stopniu włączyć środowisko oświatowe do emerytur pomostowych. Tak naprawdę proszę Państwa, gdyby porównać te dwie sytuacje sprzed paru miesięcy i obecnie, to one są istotne.

Po pewnych niewielkich zmianach, które nastąpiły po podpisaniu porozumienia ze środowiskiem kolejarskim, emeryturami pomostowymi objętych ma być w Polsce 320 tys. osób. Tyle obliczamy, ale też nie wiemy, ile z nich skorzysta. Z tej liczby 210 tys. to są nauczyciele.

 

Porównajmy: mamy 320 tys. osób, które przewidujemy, że system obejmie, z których 68 proc. to środowisko oświatowe. Bardzo często rozmawiam z różnymi środowiskami i dlaczego jest akurat taka proporcja? Jaki jest powód, że jedną grupę zawodową uznano w taki sposób - przecież jest wiele grup zawodowych. Tak samo rozmawiałem z kolejarzami. I tam jest argument mówiący o pracy w warunkach szkodliwych, w szczególnych warunkach. I tutaj jest właśnie ta sprawa.

To, co jest kolejną sprawą, którą poruszył pan prezes, to jest sprawa dotycząca art. 88 Karty Nauczyciela (uprawnienia emerytalne). Ja bym powiedział o drugiej sprawie, która idzie w kierunku państwa postulatów. Już takie decyzje wydałem. Chodzi o to, że część z państwa środowiska musiałaby podejmować decyzje przed l września nie do końca wiedząc, jaki jest stan prawny i mając problem z podjęciem tych decyzji. W związku z tym z całego systemu trzech ustaw, które tworzą dzisiaj opokę emerytalną zaleciłem włączenie do osobnych prac zmianę art. 88, które Sejm uchwali w takim czasie, aby te osoby, które muszą podjąć tę decyzję na l września miały bezpieczeństwo; komfort prawny, że będą mogły korzystać z tego uprawnienia, o ile nabyły te uprawnienia przed dniem 31 grudnia 2007 r.

Sprawa kolejna, o której chciałbym powiedzieć. Nie możemy zgodzić się na inne rozwiązania - mówimy o tym wyraźnie. A mianowicie, że system emerytalny będzie reformowany w różny sposób w stosunku do różnych grup zawodowych. Czyli nie możemy powtórzyć rozwiązania, które zapadły w 2005 r. w przypadku jednej grupy zawodowej, a nie zapadły dla innych grup zawodowych. Chodzi mi o górników. To, proszę Państwa, powoduje poważne spory między samymi grupami zawodowymi.

Dzisiaj trzeba reformować system emerytalny, właśnie emerytury pomostowe, aby ludzie nie zostali, używając pewnego kolokwializmu, na lodzie. To dlatego, proszę Państwa, w tym systemie emerytalnym, który proponujemy - systemy pomostowe - chcemy, aby wszystkie grupy zawodowe były traktowane na podobnych zasadach. I stąd, jeżeli dziś mówimy, dlaczego mamy tak nowelizować ustawę, a nie w inny sposób, to dlatego żebyśmy nie tworzyli niepotrzebnych napięć społecznych, tak naprawdę nikomu nie potrzebnych.

Jest sprawa ostatnia, którą chciałbym poruszyć w sprawie emerytur pomostowych, a mianowicie są jakby dwie sytuacje sprzeczne - ale tylko pozornie sprzeczne - a mianowicie z jednej strony strona społeczna mówi tak: dyskutujmy jeszcze kilka miesięcy o tych rozwiązaniach. I oczywiście można przyjąć taki mechanizm. Ale jest drugi czynnik: ta ustawa musi być uchwalona przed 3l grudnia 2007 r.

Musimy tak wyważyć sferę konsultacji i sprawy prac w parlamencie, aby zdążyć. Gdyby była taka sytuacja, że l stycznia 2008 nie będzie żadnych rozwiązań, byłoby to ze szkodą dla wszystkich. W związku z tym musimy przyjąć takie rozwiązania, które będą nam umożliwiały uchwałę. Jakie to ma, proszę państwa, praktyczne znaczenie?

Po pierwsze. Zobowiązaliśmy się w ramach Komisji Trójstronnej, a szczególnie Zespołu do Spraw Dialogu do Spraw Umowy Społecznej, że będzie ta sprawa omówiona z Komisją. Więc to chcę najpierw przedstawić partnerowi społecznemu - tak jak dzisiaj. Musimy to tak zrobić, aby rząd w lipcu mógł procedować nad tą ustawą, żeby można ją było przesłać do parlamentu. I jak parlamentarzyści wrócą w połowie sierpnia z wakacji, żeby mogli od razu przystąpić do pracy. Żeby ustawa mogła być podpisana przez prezydenta na przełomie listopada i grudnia. A jeszcze vacatio legis, czyli czas przygotowania się do wykonania ustawy... Dlatego musimy wyważyć te dwie wartości, w jaki sposób negocjujemy i kiedy nad tym pracujemy. W sensie prac rządowych i parlamentarnych, byśmy mogli te nowe rozwiązania wprowadzić z dniem 31 grudnia.

I tutaj jestem otwarty na dyskusje z Państwem na temat systemu emerytalnego, prawa do emerytury pomostowej - mówię o tym otwarcie.

 

Kontynuujemy reformę wtedy zapoczątkowaną.

Dzisiaj jesteśmy otwarci, aby pewne grupy zawodowe, w zależności od warunków ich pracy, objąć 60- albo 120-miesięcznym okresem emerytur pomostowych, bo są takie możliwości. Chcemy tę sprawę tak przeprowadzić w parlamencie, aby osoby, które nabędą stosowne prawa miały pewność, że będą mogły skorzystać z realnego prawa, a nie tylko z deklaracji.

I stąd mając na uwadze te sprawy chętny jestem do rozmowy z reprezentacją oświatową. Nie możemy jednak rozmawiać zbyt długo, bo to nic nie przyniesie. Tylko ludzie będą na tym tracili. I tu też jesteśmy z powodu całej reformy emerytalnej. W kolejnym roku mamy przygotowanie do emerytur kapitałowych, te sprawy również zostały zatwierdzone. Jeżeli mamy nie zrobić powszechnej rewolucji w tym całym systemie, to musimy to w ramach systemu emerytur pomostowych zamknąć w tvm roku. Wynegocjować, bo jesteśmy za dialogiem, i zdążyć uchwalić.

(tekst nieautoryzowany)

 

Źródło: www.glos.pl