WŁADZE ZWIĄZKU
ODDZIAŁY ZNP
SEKCJE OKRĘGOWE
DOKUMENTY ZNP
AKTUALNOŚCI
INFORMATORY
INFORMACJE DLA
PREZESÓW ODDZIAŁÓW
WSPÓŁPRACA Z JST
KALENDARZ WYDARZEŃ
PROGRAM DZIAŁANIA
ZNP 2006-2010
PORADY PRAWNE
DYŻURY W ZARZĄDZIE OKRĘGU
PRZYJDŹ DO NAS
MEDIA O NAS
LINKI
FORUM
ARCHIWUM
DANE TELEADRESOWE:
  ul. Wały Jagiellońskie 24
80-853 Gdańsk
  tel./fax: (058) 301-39-73
tel. (058) 301-17-38
  e-mail:
pomorskie@znp.edu.pl
GODZINY URZĘDOWANIA:
  Poniedziałek    7:30-18:00
Wtorek-Piątek 7:30-15:30
   
 

Ostatnia aktualizacja:
18.09.2008
godz. 21:15
Projekt i wykonanie strony:
F.U.P.H. "JLM"


Kto się boi strajku?

 

 

Rozmowa z prof. Mirosławem Karwatem, politologiem z Uniwersytetu Warszawskiego,

Głos Nauczycielski: Kto się boi strajku nauczycieli?

– W najbardziej kłopotliwej sytuacji jest rząd. Bo w tym wypadku nie chodzi o konflikt między prywatnym przedsiębiorcą a załogą jego zakładu. Rząd jest tu stroną sporu i to stwarza szczególną niedogodność dla władzy. On nie może ustawić się korzystnie w roli mediatora, tylko musi otwarcie odpowiedzieć na bardzo niewygodne pytania. Ten strajk jest takim wotum nieufności dla rządu.

Kłopotliwe dla władzy jest również to, że 27 maja będą strajkować akurat nauczyciele, a więc przedstawiciele najlepiej wykształconej części społeczeństwa. Kiedy strajkują np. górnicy czy stoczniowcy, rządzący zawsze mogą głosić, że ci ludzie nie dorośli do nowych czasów i nie rozumieją, na czym polega nowoczesna gospodarka i dyscyplina budżetowa.
– Ten rodzaj argumentacji, że są to ludzie otumanieni, kierowani przez populistów, tym razem zawodzi. Ale pojawi się inna, związana z tym, że chodzi przecież o zawód zaufania publicznego, zawód misyjny, z posłannictwem. Swoją drogą warto zauważyć, że coraz więcej takich grup zawodowych wyraża swoje niezadowolenie, nie strajkują jeszcze tylko duchowni, ale może doczekamy i tego. W przypadku nauczycieli, tak jak było podczas strajku pielęgniarek, lekarzy i celników, pewnie usłyszymy zarzuty partykularyzmu, egoizmu, łamania etosu zawodowego. Można się domyślać, że w takim kierunku pójdzie kontrofensywa propagandowa rządu i takie będą reakcje mediów, które są proliberalne i to tak na oślep proliberalne.

W ubiegłym roku strajk Związku Nauczycielstwa Polskiego zbiegł się z ostrym konfliktem wielu grup społecznych z ekipą Jarosława Kaczyńskiego i Romana Giertycha. Właściwie każdy przeciwnik tego rządu był wtedy z nauczycielami. Natomiast tegoroczna akcja związku jest postrzegana jako stricte ekonomiczna i socjalna. To jest nowa sytuacja.
– To jest faktycznie istotna różnica. Wtedy rządzący lansowali model szkoły, który musiał zaniepokoić wszystkich oprócz zwolenników nacjonalistyczno-autorytarnej orientacji. I strajk odbierany jako przeciwstawienie się takiej polityce rządu, poniekąd musiał mieć szerokie poparcie. Przy obecnym proteście pojawiają się inne akcenty. Na pewno wystąpi element szantażu emocjonalnego, przeciwko strajkowi zostanie podniesiony argument, że nauczyciel nie ma prawa opuścić uczniów, że to jest nieodpowiedzialność.

Reakcją władzy może być nie tylko antyzwiązkowa ofensywa, ale próba wyciszenia protestu. Premier Tusk może np. udawać, że nic się nie dzieje, a minister Hall będzie zapewniać, że świetnie dogaduje się z ZNP.
– Najbardziej prawdopodobny jest „wariant wykrętny”, bo taki jest styl tego rządu i samego premiera. Ta ekipa unika kłopotów, które mogłyby podważyć jej ciepły wizerunek. Jestem prawie gotów się założyć, że skoro znany jest termin strajku, pan premier zaplanuje sobie wtedy jakąś wizytę zagraniczną, na zasadzie: wy sobie strajkujcie, a ja odbywam poważne rozmowy w jakimś poważnym kraju. Prawdopodobna jest taka taktyka minister Hall, o której pan mówi. Ona już ją stosuje. Wśród możliwych reakcji najmniej prawdopodobna jest jakaś demonstracja siły czy próba zastraszania, bo to nie jest ten styl.


Więcej w wydaniu papierowym Głosu Nauczycielskiego (nr 16).

 

Źródło: www.znp.edu.pl